bicie dwu serc
(robert graves)

bliscy sobie
(david herbert lawrence)

chcę ci tylko powiedzieć że
(william carols williams)

elegia dla jane
(theodore roethke)

filiżanka w chiński deseń
(james merrill)

gdzieś, gdziem nigdy nie dotarł
(e. e. cummings)

głos
(thomas hardy)

kołysanka
(wystan hugh auden)

list do nowego jorku
(elizabeth bishop)

miłość jest gęstsza niż zapomnieć
(e. e. cummings)

miłość, 20 centów za pierwsze ćwierć mili
(keneth fearing)

nie, miłość nie jest wszystkim
(edna st. vincent millay)

niedoszłe spotkanie
(thomas hardy)

recuerdo
(edna st. vincent millay)

ta jedna sztuka
(elizabeth bishop)

tkaniny niebios
(william butler yeats)

wieczór sylwestrowy
(david herbert lawrence)

wyznaje swoją miłość już prawie uśpiona
(robert graves)

TA JEDNA SZTUKA

W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je traci - nie ma sprawy.

Trać co dzień cos nowego. Przyjmuj bez obawy
straconą szansę, upływ chwil, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.

Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz; wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociaż się wybrać. Praktykuj te sprawy.

Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy
blask dawnych domów? Dzisiaj - blady cień, ukłucie
w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.

Straciłam dwa najdroższe miasta - ba, dzierżawy
ogromniejsze: dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę
do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.

Nawet gdy stracę ciebie (ten gest, śmiech chropawy,
który kocham), nie będzie w tym kłamstwa. Tak, w sztuce
tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znowu (Pisz!) straszne sprawy.

poezja

frank sinatra

nie tylko swingowo

basnie

calvin & hobbes